Biblioteczka z książkami kucharskimi: Yotam Ottolenghi mówi „prosto”


Możliwe, że nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, żę podobnie jak wielu ludzi fanów jedzenia i gotowania posiadam prawie każdą z książek kucharskich Yotama Ottolenghi. Cóż, z wydanych w Polsce brakuje mi tej o tytule: ‘Smak’. Zaciekle na nie polowałam, gdyż naprawdę są warte uwagi.

Ta najnowsza książka kucharska, którą Ottolenghi napisał wraz z Tarą Wigley i Esme Howarth, ze zdjęciami Jonathana Lovekina, przedstawia 130 przepisów, które skupiają się na istocie prostego przyrządzania posiłków. Poprzednie książki wymagają już jakiejś wiedzy technicznej, a ta jest bardziej przystępna.



Słynny szef kuchni rozpoczął karierę kulinarną jako cukiernik, a obecnie prowadzi wiele restauracji w Londynie, gdzie mieszka od dawna (dorastał w Jerozolimie, gdzie jego ojciec był profesorem chemii na Uniwersytecie Hebrajskim, a jest pochodzenia włoskiego, żydowskiego i niemieckiego).

Co Ottolenghi rozumie przez „prostość”? We wstępie do książki znajduje się pomocny zarys oznaczony kolorami oraz znaczkami. Sześć liter słowa „prosty” oznacza kolejno: „krótko na czas”, „10 składników lub mniej”, „zrób z wyprzedzeniem”, „spiżarnia”, „leniwy” i „łatwiejszy niż myślisz” (“short on time,” “10 ingredients or less,” “make ahead,” “pantry,” “lazy” i “easier than you think”). Zgodnie z opisem wydawcy mamy spolszczony opis:

  • przyrządzisz je ekspresowo,
  • zawierają maksymalnie 10 składników,
  • można je przygotować wcześniej,
  • bazują na tym, co masz w spiżarni,
  • nie wymagają dużo pracy (dla leniwych),
  • są łatwiejsze, niż się wydaje.

Istnieje pewne rozwinięcie tych terminów, a każdy z przepisów jest oznaczony odpowiednimi oznaczeniami, więc łatwo zrozumieć co miał autor na myśli. To fajna sztuczka, ale dla uważnych. 

Należy zauważyć, że jest to punkt widzenia Ottolenghiego. To on uważa, że one są proste. Są to w sporej części dania dość szybko montowane, często w jednym naczyniu lub garnku. Mamy więc dużo zup, gulaszu i sałatek, ale też takie, które składają się z rzeczy pieczonych na blachach. Jednak możesz mieć zapewne problem z niektórymi składnikami, nie każdy znajdziesz u siebie w szafce, chyba że już gotowaliście z jego przepisów wcześniej i sumak czy za’atar są już w twojej spiżarni.

Potrawy, które tworzy skupiają się na dostarczaniu nam barw, pełni smaku, dużej ilości warzyw, ziół, przypraw i sosów, ale też różnych konsystencji czy faktur. Naprawdę nie jest to nudna kuchnia.

Rozdziały podzielone są na podstawowe kategorie (warzywa surowe, warzywa gotowane, mięso, desery), a na końcu książki znajdują się propozycje menu, od brunchu po uczty, więc masz duże pole do wyboru i popisu przed znajomymi. Na pewno możesz ich tym zaskoczyć.

To przydatna i wciągająca książka, wypełniona rodzajami potraw, które przyczyniły się do powstania szerokiej i zasłużonej reputacji Ottolenghiego. Czy są proste? musisz ocenić sama, jakie masz umiejętności, gdyż dla mnie są proste, ale niezwykłe. Jest to jedzenie, które warto położyć na talerzu i kolejna książka kucharska, którą bardzo warto dodać do kolekcji.



Podsumowując:

Podobnie jak w przypadku innych jego książek, przepisy działają. Rzadko jest w nich coś, co bym zmieniła lub poprawiła. Jednak w przeciwieństwie do wielu innych jego książek, te przepisy są w zasięgu zwykłych, domowych kucharzy, którzy nie chcą sprawdzać długiej listy niejasnych składników i siedzieć kilku godzin w kuchni. Oczywiście zdarzają się składniki, które ciężko dostać w Polsce, ale nie stanowi to większego problemu.

Polub nas:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ads Blocker Image Powered by Code Help Pro

Ads Blocker Detected!!!

Wykryliśmy, że używasz rozszerzeń do blokowania reklam. Prosimy, wesprzyj nas, wyłączając blokadę reklam.

Powered By
100% Free SEO Tools - Tool Kits PRO
×
Social media & sharing icons powered by UltimatelySocial