ana Jako dziecko nie lubiłam brukselki, ale chyba dojrzałam do niej. Wpływ na to ma zapewne też fakt, że sama ją przyrządzam według swojego gustu.
Wersja na lunch lub kolację, która nam zasmakowała. Jest pełna smaków i aromatów.
Składniki
- 400g brukselki
- 100g szynki długo dojrzewającej (np. szwarcwaldzka)
- 1/2 cebuli czerwonej
- 10 pomidorków koktajlowych
- 4 pomidory suszone z oliwy + 50ml oliwy ze słoika
- 4 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżeczka oregano
- 1/2 łyżeczki czosnku suszonego
- 1/2 łyżeczki suszonej cebuli
- szczypta chilli w płatkach
- 2 łyżki sosu sojowego
- ok 50g parmezanu
Rozgrzewamy patelnię. Dodajemy 1 łyżkę oliwy. Szynkę dojrzewającą kroimy na mniejsze kawałki. Podsmażamy do zrumienienia i odkładamy na talerz.
Na patelnię dodajemy pozostałą oliwę (3 łyżki). Siekamy w piórka cebulę czerwoną i umieszczamy na patelni. Podsmażamy do zrumienienia.
Brukselkę obieramy z wierzchnich liści i przekrawamy na pół. Dodajemy do cebuli. Możemy dodać nieco ciepłej wody. Smażymy 5 minut.
Pomidory suszone kroimy w cienkie plastry i wraz z oliwą ze słoika dodajemy do brukselki.
Pomidorki przekrawamy na pół i również dodajemy na patelnię.
Całość smażymy ok 10 minut, aż brukselka będzie zrumieniona i miękka. W międzyczasie doprawiamy, oregano, suszonym czosnkiem i cebulą, chilli w proszku, sosem sojowym oraz solą i pieprzem.
Pod koniec dodajemy podsmażoną szynkę oraz posypujemy połową parmezanu i dokładnie mieszamy.
Rozkładamy na talerzach i posypujemy pozostałym parmezanem.
Gotowe! Smacznego!
