czas świątecznych przygotowań
Przepis który jest ze mną od początku przygody z pieczeniem pierniczków, czyli ok 10 lat.
Standardowo piekę je kilka tygodni przed świętami, aby mogły odpowiednio zmięknąć, a przy tym oszczędzam sobie nieco czasu przy pieczeniu przed samymi świętami.
Ciasteczka są nieco twarde, stąd muszą odleżeć swoje w zamkniętym pojemniku, ale po lukrowaniu przed świętami stają się miękkie i pyszne.
Przyznam, że moment, kiedy poczujesz zapach pieczonych pierniczków, sprawia że już czuję święta. Też tak masz?
Składniki
- 500 g mąki pszennej (ewentualnie część zamienić na orkiszową)
- 300 g miodu
- 100 g cukru pudru
- 120 g masła / margaryny
- 1 szt jajko
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 40 g przyprawy do piernika (cynamon, imbir, goździki, anyż)
- kakao (opcjonalnie 2 łyżki)
Miód i masło podgrzać w garnuszku aż się rozpuszczą, a następnie przestudzić. Pozostałe składniki wsypać do miski, dodać miód i masło. Wyrobić najlepiej ręcznie. Następnie najlepiej schłodzić (zawsze przygotowuję ciasto dzień wcześniej). Wałkować na grubość ok 3 mm lekko podsypując mąką. Wykrawać pierniczki o dowolnych kształtach i przekładać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia z lekkimi odstępami. Piec około 8 – 10 minut w temperaturze 180ºC. Pierniczki po upieczeniu są twarde, należy więc je przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku. Można upiec je kilka tygodni przed świętami, pamiętając aby dekorować później
Pozostałe informacje
* mąka orkiszowa nadaje ciekawy smak
** zawsze przygotowuję ciasto kilku rodzajów pierniczków dzień wcześniej i schładzam w lodówce, by sprawniej szło pieczenie