Nie jestem wielką fanką placków ziemniaczanych, ale od czasu do czasu lubię je zjeść. Najlepsze są oczywiście jeszcze ciepłe.
Przepis jest zaczerpnięty od mojej mamy, która robi je w ten sposób od zawsze. Stąd też do smażenia smalec, ale można zastąpić olejem.
- 1kg ziemniaków
- 1 cebula
- 2 jajka
- 4 łyżki mąki
- sól
- pieprz
- smalec do smażenia (można zastąpić olejem)
Obieramy ziemniaki. Trzemy ziemniaki na tarce: połowę na dużych oczkach, a połowę na mniejszych.
Na tarce trzemy również cebulę, ale możemy także drobno poszatkować.
Do ziemniaków dodajemy cebulę, jajka, mąkę oraz 1/2 łyżki soli i trochę pieprzu. Wszystko mieszamy.
Rozgrzewamy smalec na patelni. Łyżką nakładamy porcje ciasta tworząc placuszki. Smażymy na złocisto z obu stron. Odkładamy na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym.
Gotowe! Smacznego!
Podawaj ze śmietaną lub z cukrem, ale także z gulaszem.
Dodatkowe informacje
Można odsączyć ziemniaki z nadmiaru wody, jednak jak uważa moja mama, nie ma takiej potrzeby, bo dzięki temu placki są bardziej chrupiące.